
Osmose 61 – jedna oktawa więcej. Nieskończone możliwości.
Kiedy Expressive E wprowadziło Osmose 49, świat klawiatur MPE dostał instrument, który zamienił klawisze w żywy, reagujący na gesty interfejs – od naciśnięcia, przez nacisk, aż po boczne „kołysanie” dźwięku. Dziś historia dopisuje nowy rozdział: Osmose 61. Jedna dodatkowa oktawa to nie tylko większy zasięg – to realna swoboda dla gry oburącz, złożonych aranży i scenicznych improwizacji, przy zachowaniu wszystkiego, co w Osmose najważniejsze: 3-wymiarowej klawiatury (AKA), pełnej obsługi MPE oraz silnika EaganMatrix reagującego na każdy niuans dotyku. O wyjątkowości podejścia najlepiej świadczy fakt, że Hans Zimmer wykorzystał Osmose przy tworzeniu muzyki do Diuny: Część druga, mówiąc, że to instrument „który powinien był powstać 100 lat temu”.
61 klawiszy: więcej przestrzeni na harmonię, bas i melodię
Nowa wersja z 61 pełnowymiarowymi klawiszami daje to, czego wielu pianistom brakowało w modelu 49: komfort grania szerokich voicingów lewą ręką i prowadzenia niezależnej melodii prawą – bez ciągłego „przeskakiwania” po klawiaturze. Pierwsze wzmianki o wersji 61 pojawiły się w reklamie w wydaniu Sound On Sound (listopad 2025, USA/Kanada) oraz w dealer-preview; Expressive E zaczęło też publikować teasery w swoich kanałach społecznościowych. Efekt: środowisko MPE żyje tematem, a zapowiedź „61” przewija się już na forach i w wyszukiwarkach sklepów.
Przy dodatkowej oktawie zmienia się sposób gry: lewej ręce łatwiej powierzyć bas i akcenty, a prawej – prowadzenie narracji brzmieniowej. To szczególnie ważne w Osmose, bo tu każda nuta może dostać własne vibrato, własny mikrobend i własną dynamikę – bez utraty kontroli nad resztą akordu. Ta niezależność „per-note” jest rdzeniem MPE i sprawia, że harmonia zachowuje klarowność nawet przy skrajnie ekspresyjnej artykulacji.
Silnik EaganMatrix: dźwięk, który oddycha z Twoim gestem
Sercem Osmose pozostaje EaganMatrix – modularny silnik Haken Audio łączący różne techniki syntezy (m.in. modelowanie fizyczne, FM, substrakcyjną), zaprogramowany tak, by reagował muzycznie na gesty klawiatury AKA. To tu „press”, „bend”, „shake” i mikroruchy palca stają się kontrolerami barwy, wysokości i artykulacji. W praktyce oznacza to na przykład Pressure Glide – portamento zależne od proporcji nacisku między nutami – oraz MPE-arpeggiator, który modulujesz samym dotykiem.
EaganMatrix i Osmose rozwijają się regularnie: aktualizacja firmware 2.0 przebudowała przeglądarkę brzmień i rozszerzyła pamięć do 2048 presetów (z ~500 fabrycznymi – resztę możesz zapełnić własnymi dźwiękami), a 2.1 dodała m.in. tanh saturation oraz nowy, długi reverb konwolucyjny z bardziej filmowym „ogonem”. To nie są kosmetyczne dodatki, lecz realne poszerzenie palety wyrazu – idealne dla klawiatury, która nagradza mikrogest.
Ekosystem, który rośnie: Expressive Suites, Soliste i Noisy 2
Osmose to instrument, ale też ekosystem brzmień. Expressive E we współpracy z topowymi twórcami oprogramowania przygotowuje biblioteki Expressive Suites – gotowe paczki presetów zoptymalizowanych pod MPE. Znajdziesz wśród nich m.in. u-he Hive 2 i Diva, Phase Plant od Kilohearts, ambientowo-kinowe Abyss (Dawesome), Chromaphone od AAS czy Legend HZ Synapse Audio (współtworzony z Hansem Zimmerem). To szybka droga do brzmień, które od razu reagują tak, jak lubi Osmose.
Równolegle Expressive E rozwija własne wtyczki na miarę MPE. Soliste to cztery fizycznie modelowane smyczki solo (skrzypce, altówka, wiolonczela, kontrabas), zaprojektowane tak, by pod palcem czuć smyczek – bez sampli, w pełnej interakcji z gestem. Noisy 2 idzie w inną stronę: dwuwarstwowy, rezonatorowy syntezator z trybami wyzwalania inspirowanymi Osmose (push/lift/shake) i rozbudowaną integracją MPE. Razem z Osmose 61 tworzą zestaw, który przenosi „żywą ekspresję” z hardware do DAW bez zgrzytów.
Produkcja bliżej nas: jakość i skala z polskiej fabryki
Aby sprostać popytowi i utrzymać kontrolę jakości, Expressive E umacnia zaplecze w Polsce. W 2025 roku zarejestrowano spółkę Expressive Poland sp. z o.o. (Łapczyca, Małopolskie), której profil działalności obejmuje m.in. produkcję elementów elektronicznych i instrumentów muzycznych. To silna przesłanka, że kolejne serie Osmose – w tym wersja 61 – będą w coraz większym stopniu wytwarzane in-house w naszym regionie, z korzyścią dla logistyki, serwisu i zrównoważonego łańcucha dostaw. (To wnioskowanie na podstawie publicznych rejestrów firm).
Złącza i moc pod palcami: co gra w praktyce
Niezależnie od liczby klawiszy, Osmose pozostaje pełnoprawnym, samodzielnym syntezatorem z analogowymi wyjściami 2× 1/4” TRS (line), wyjściem słuchawkowym 1/4”, dwoma wejściami pedałowymi oraz MIDI przez USB-B i DIN In/Out/Thru – więc równie dobrze czuje się w studiu i na scenie. Silnik EaganMatrix oferuje do 24 głosów polifonii, a dzięki aktualizacjom 2.0/2.1 masz do 2048 presetów i nowe efekty pokładowe. Wersja 61 dziedziczy te atuty, dodając po prostu więcej przestrzeni na grę oburącz i szersze aranże. (Szczegółowe wymiary/masa 61-ki: do potwierdzenia w finalnych materiałach producenta).
Podsumowanie
Osmose 61 to naturalna ewolucja instrumentu, który już zmienił sposób, w jaki myślimy o klawiaturze. Jedna oktawa więcej otwiera głowę i ręce – pozwala oddychać harmonii, prowadzić melodię z większym rozmachem i wykorzystać pełnię gestów MPE bez kompromisów. Z silnikiem EaganMatrix, stale rozwijanym firmware i rosnącym ekosystemem brzmień/wtyczek to propozycja dla muzyków, którym blisko do idei „żywej” klawiatury. A że za kulisami rośnie polskie zaplecze produkcyjne – czekamy na tę premierę z podwójną satysfakcją.




